Żeglując z ChessboArt – Magnetyczne figury szachowe nad jeziorami
Nie wszyscy pasażerowie na jachcie są z ciała i kości. Niektórzy są rzeźbieni z orzecha włoskiego, koronowani żywicą i stworzeni do podróży.
Witamy w drugiej części naszej serii #ChessboTravel. Jeśli nie widziałeś jeszcze pierwszej historii, możesz ją przeczytać tutaj.
W tym wydaniu wypływamy w rejs. Dosłownie.
🧲 Dlaczego figury szachowe pasują na łódź
Nie podróżujemy z pełnymi szachownicami. To byłoby szaleństwo na żaglówce. Ale magnetyczny goniec czy wieża? Zdecydowanie tak.
Nasze magnetyczne figury delikatnie przyczepiają się do metalowych powierzchni – od relingu po kokpit – i wyglądają przy tym oszałamiająco. Każda jest ręcznie wykończona w naszej polskiej pracowni, na tyle lekka, by ją nosić, i na tyle trwała, by sprostać morskiej bryzie.

Skoczek na pokładzie, płynąc ku słońcu 🌊

Król i Skoczek podziwiają widok
📸 Chwile, których nigdy nie zapomnimy
Od leniwych poranków przy marinie, po odbicia w złotej godzinie na dziobie – figury uchwyciły wszystko.

Zdjęcie detalu – Król, żywica i orzech włoski

Część naszej załogi. Bez AI. Tylko wiatr i drewno.
⚓️ Projekt, który unosi się na wodzie
ChessboTravel zaczął się jako spontaniczny pomysł. Teraz to rosnący foto-dziennik, celebracja powolnych podróży i rękodzieła. Dokumentujemy każde miejsce, nie dronem czy selfie – lecz cichym, drewnianym symbolem refleksji.
Czy kiedykolwiek zabrałeś ze sobą figurę szachową?
Następnym razem, gdy będziesz się pakować, weź jedną. Podziel się swoim zdjęciem z #ChessboTravel. Nigdy nie wiadomo, gdzie może się znaleźć.